Geoblog.pl    genek    Podróże    Wakacje 2013: Gruzja i co dalej???    Å¼rÄ… nas pluskwy...
Zwiń mapę
2013
08
lip

żrą nas pluskwy...

 
Armenia
Armenia, Vanadzor
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2833 km
 
08.07 poniedziałek.
Rano okazuje się , że oprócz nas i obsługi w hotelu jeszcze ktoś mieszkał. Mieszkał w kocach i straszliwie nas pociął. Ja mam ze 40 czerwonych placków , Ania ze 30 , Pola z 10. Drapiem się i drapiem.
Do Wanadzoru – 100 km na północ chamy dostać się autobusem , ale okazuje się , że ten co był to już był , a ten co będzie to będzie , ale nie wiadomo kiedy. Iść na wylotówkę i próbować łapać coś co jedzie z Erewania , nam się nie chce , wracać do Erewania i tam brać marszrutke co jedzie do Wanadzoru jak się zapełni – też nam się nie chce. Pozostaje taxi – 100 km , czyli 10000 dram. Po 1,5 h jesteśmy na miejscu. Pan taksówkarz daje po drodze w łapę policji 5000 dram , bo go złapali na radar na 60 km/h miał 100 km/h. Gdyby jechali za nim to mogliby się jeszcze przyczepić do: wyprzedzanie na trzeciego , wyprzedzanie na ciągłej , wyprzedzanie na skrzyżowaniu , wyprzedzanie na przejeździe kolejowym , wymuszanie pierwszeństwa przejazdu , niesprawny samochód.. poza pedałem gazu raczej nie wiele w nim działało. Na pewno nie działał hamulec , bo kierowca go nie używał , nie wchodził również 3 bieg , a wody do chłodzenia zeszło ze 2 litry. Kierowca wziął wodę w Aparanie , powiedział , że ta najlepiej chłodzi…
W Wanadzorze wyrzucił nas pod hostelem Maghay. Są tu miłe pokoiki z łazienką – cena 6000 dram/os. Mieliśmy tu spać dwie noce , ale wpadliśmy na pomysł , by te atrakcje co to jutro są do zaliczenia a na które i tak trza wziąć taksi załatwić po drodze do Tbilisi. Stąd do końca atrakcji jest 65 km , do Tbilisi 160 km , więc po co oglądać i wracać , a potem jechać ta samą drogą lepiej od razu to załatwić na raz. Tak też się jutro stanie. Ze wstępnego rozpoznania wygląda , że zwiedzania atrakcji i powrót do Wanadzoru kosztuje 10000 dram , a zwiedzanie atrakcji i odstawienie na granice jakieś 40 km dalej 12000 – 15000 dram , więc wybór jest prosty. Inne możliwości to marszrutka; wyjeżdża o 8:45 przyjeżdża ok. 12:00 koszt 3600 dram , lub pociąg wyjazd o 20:00 przyjazd do Tbilisi o 24:00 – koszt podobny. Taryfą do Tbilisi ciężko – bo korporacje nie mogą przekraczać granicy , a prywaciarze chcą po 40000 dram , bo podobno na granicy muszą w łapę dawać.
W Wanadzorze nie ma nic , to i lepiej , bo zmęczeni jesteśmy okrutnie. Oczywiście nie dotyczy to dzieci do lat 5 , które szaleją na oldskulowych zabawkach na placu zabaw koło dworca. Jeszcze tylko fotki prania na sznurkach rozwieszonych między budynkami , jak piłem piwo typu Ararat to przysiadłem na murku na którym ktoś wcześniej wylał jakąś żrącą substancję i mam spodnie na tyłku dziurawe jak rzeszoto.
Jeszcze coś na temat produkcji lawaszu , czyli czegoś na kształt czipsów. Mała manufaktura zlokalizowana w piwnicy budynku stojącego przy głównej ulicy miasta. Zatrudnionych 6 kobiet + siódma szef i sprzedawca. Pierwsza formuje ciasto w pucki wielkości małego ziemniaka , druga rozwałkowuje , trzecia rozwałkowany placek rozciąga , czwarta nakłada na coś w rodzaju deski do prasowania , piąta zrzuca z deski na rozgrzane prądem cegły , szósta przeciąga przez coś na kształt pieca i już lawasz za 100 dram gotowy. Poprzez okno w murze siódma sprzedaje i się kręci.
Jutro żegnaj Armenio , witaj Gruzjo! Znowu , oj Kostia już się cieszy, ale chyba go zawiodę i do Kutaisi nie zajadę….
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 52% świata (104 państwa)
Zasoby: 1550 wpisów1550 3850 komentarzy3850 17474 zdjęcia17474 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
07.12.2023 - 20.06.2024
 
 
31.07.2023 - 29.08.2023