Geoblog.pl    genek    Podróże    Wakacje 2013: Gruzja i co dalej???    awanturisty
Zwiń mapę
2013
23
cze

awanturisty

 
Gruzja
Gruzja, Borjomi
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2040 km
 
22.06 Sobota
Rano nikt nie miał siły, by nas odwieźć na dworzec, my nie mieliśmy siły by iść pieszo. Pojechaliśmy taksi za 5 lari. Opuszczamy hostel kutaisi na ulicy Tsatskhvebi 12 www.hostelkutaisi.wordpress.com polecając go każdemu, kto lubi taki styl podróżowania. Uwaga Kostia mówi po polsku. Nikołaj, który pochodzi z Armenii jak usłyszał plan naszej trasy określił nas: awanturisty. Cena za nocleg 20 lari za osobę standard w Gruzji.
Marszrutka do bordziomi jedzie 2 i pól godziny kosztuje 10 lari. Tu nagania nas jakaś Rosjanka na kwaterę do swojej koleżanki Zoi w centrum miasta. Kwatera w stylu lat 60-tych zapadnięta kompletnie dość powiedzie ze kuchenka jest z 1967 roku…, ale gospodyni bardzo mila i bardzo gadatliwa; będziemy tu spać 3 noce.
Teraz idziemy na miasto. bordzomi słynie z wytworni wody mineralnej, znanej również w Polsce. To chyba największe uzdrowisko Gruzji. Sporo tu betonowych Breżniewowskich hoteli i zapadniętych chałup z kwaterami. W sumie z piętnaście tysięcy ludzi mieszka po obu brzegach rzeki Kury – głównej rzeki Gruzji wypływającej z Turcji przepływającej przez Tbilisi i wpadającej w Azerbejdżanie do Morza Kaspijskiego po ok. 2000 km biegu. Na prawym brzegu jest park zdrojowy z wielka liczba zabawek dla dzieci oraz kolejka linowa, co wwozi ludzi z 300 metrów w górę do młyńskiego kola, są 2 ładne wodospady z rzeźbą Apolla pięknie komponująca się z nimi, jest ścieżka do gorących źródeł jakieś 45 minut dalej za parkiem. Wjazd do parku płatny 50 tetri. W sumie przyjemne miejsce. Padamy dość szybko.

23.06 Niedziela.
Mieliśmy iść w góry, ale nie chciało nam się wstać - to jest usprawiedliwione po 3 nocach z Kostia. Dziś starczyło sil tylko na rozpoznanie sprawy z wycieczka w góry w Visitor centr jakieś 1,5 km w górę rzeki przy głównej drodze. Dostaliśmy wejściówki do Parku na jutro na szlaki 1 i 6. Dziś przeszliśmy szlakiem nr 7 półtorej godzinki takie ostre podejście 200 metrów w górę i łagodne zejście inna droga w to samo miejsce. Podjechaliśmy taksi do gorących źródeł, cenę za taksi się dogaduje przed wejściem: wychodzi tak do lari za km bez opłaty początkowej i bez opłaty powrotnej. Im dalej się jedzie tym taniej wychodzi km, ale myślę ze poniżej 0,3 lari za km nie spadnie. Benzyna kosztuje tu 2 lari za litr.
Gorące źródła to wielki syf. Woda z rury leje się do przelewowego basenu o wymiarach ok. 8 na 8 metrów głębokiego na półtora metra ze śliską posadzka i kiepskim zejściem. W basenie można się kąpać – woda ma ok. 27 stopni, ale szybko się to nudzi … a pływanie z małym dzieckiem jest tu bardzo niebezpieczne – debile skaczą na główkę. Pełno tu gzów co tną po wyjściu z basenu. Całość lari. Można było to zrobić lepiej.
Wracamy wzdłuż strumyka znów przez ten park z zabawkami. Polacy tez tu są.. Wiadome idzie biały – 80% pewności ze to Polak. Jutro Park Narodowy bordziomi- Karagauli. Jutro tez zdjęcia z poprzednich dni.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
marianka
marianka - 2013-06-23 22:05
Próbowaliście wody Borjomi:D?
 
ciesielka
ciesielka - 2013-06-24 15:26
Pięknie i ciekawie. Czekamy na zdjęcia. Już jesteśmy zainfekowani tym kierunkiem :)
 
 
zwiedzili 52% świata (104 państwa)
Zasoby: 1550 wpisów1550 3850 komentarzy3850 17474 zdjęcia17474 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
07.12.2023 - 20.06.2024
 
 
31.07.2023 - 29.08.2023