01.05.2013 Prudnik Opis w temacie „Genek i KGP”
02.05.2013 Prudnik – Głuchołazy - Javornik
Całą noc padało. Wyruszyliśmy o 12.00. Nie pada. Jedziem do Głuchołazów. Po drodze trafił się miejscowy kolarz – opowiada lokalne legendy. Mówi , że na Biskupiej Kopie takie imprezy są co roku na 1 maja jako tradycja wejście do UE. Dziś w Moszczance ma być wojewódzki Dzień Flagi. Jakiś wielki spęd od kościoła do Pomnika Tysiąclecia. Nawet biskup ma podjechać swoim osiołkiem. Przerwa na pstrąga przy wiadukcie. Potem przejazd przez Jarnałtówek znany ośrodek wczasowy FWP i w dół do Głuchołazów. To takie skromne miasteczko nicniemające. Na rynku zamiast knajp apteki…
Okazuje się , że pociąg na Czechy dymi z tego dworca najdalej od centrum w stronę Nysy. Dworce Głuchołazy – Miasto i Głuchołazy Uzdrowisko nieczynne. W ogóle to pociągiem można się tu dostać tylko od strony czeskiej. Głuchołazy są bowiem na linii Krnov – Jasienik i Czesi dzierżawią od nas parę km torów.
16.20 pociąg do Jasienik. Szybka przesiadka 1 stację do Lazne i następna szybka przesiadka do Javornik. 2 godziny jazdy: 140 Kc – my , 100 Kc – rowery za 57 km. W Javornik pyszna wyżera w hotelu Taverna , potem nocleg w hotelu Pod Zamkiem. W Tavernie chcą 1000 Kc , pod zamkiem starcza im 500 Kc.
Zaczyna padać….