Geoblog.pl    genek    Podróże    Wakacje 2011 - część 1: Nowa Zelandia , Australia , Indonezja , kraje Azji SE ... itd    to już jest zupełnie inny kraj
Zwiń mapę
2011
17
maj

to już jest zupełnie inny kraj

 
Indonezja
Indonezja, Kuta
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 31328 km
 
Darwin – Kuta
Ostatni dzień w Australii był bardzo leniwy. Zaczął się o 8.00 , bo na pole zjechała ekipa drwali uzbrojona w kilka specjalistycznych samochodów , piły typu Husqvarna , jakąś taką niesamowitą magię do mielenia gałęzi , ładowacz pni itp. i przez 5h prześwietliła pół wielkiego drzewa rosnącego tuż za nami , spać się nie dało , pakować też , bo wszystko w trocinie. Park krokodyli , gdzie można nakarmić gada albo zobaczyć jak skacze 2 metry w górę po żarcie kosztował 35 dolarów , więc z niego zrezygnowaliśmy , bo drogo jak cholera.
Pojechaliśmy na plażę odkrytą wczoraj , gdzie się wygrzewaliśmy i kąpaliśmy od 14.00 do 17.00. Pola znowu stawiała babki , pływała na kole i cieszyła się z całokształtu , poszedłem do Colsa kupiłem 2 litry lodów za 6 AUD i zimniutkie różowe winko też za 6 AUD , więc pożegnanie z Australią na bogato ….. Potem w busa nr 5 i na lotnisko , po drodze kolejny Coles tym razem zamiast lodów kurczak i zmiana wina na nowe. Wyżera w centrum handlowym z buta 3 km na lotnisko i około 21.30 na miejscu. Tu przepakowka i spać na znanych dywanach. O 2.00 pobudka i do odprawy… oczywiście jazda z powodu braku biletu na wylot. Gadam do pani , potem do jej szefa , że z Indonezji do Malezji przejedziemy sobie taxi , promem lub pieszo , nic to uparli się na bilet wylotowy i już , na nic gadanie , że konsul w Darwin mówił , ze nic na wylot nie trzeba , uparł się gość i już. Jakbym miał zeskanowany i podrobiony jakiś byle jaki bilet to pewnie by zadziałał , a tak to nic z tego , trza było kupić bilet na 15 czerwca gdzieś z Sumatry do Malezji , ale ani skąd ani dokąd to nie wiem , bo biletu póki co na oczy nie widziałem , zaufałem gościowi , dałem mu moją kartę kredytową a co on z nią zrobił tego póki co nie wiem , oficjalna wersja ze kupił 3 bilety za 115 AUD razem , czyli w sumie i tak nie wielka strata jak z nich nie skorzystamy , a pewnie nie skorzystamy , taki haracz i tyle z tej AirAsii… W wolnocłówce były rumy po 21 AUD za litr , ale nie kupiłem bo jakoś mi się nie chciało… Potem jakieś dziwne skanowanie Ani i wózka pod kątem bomby – pani jakąś magią je potraktowała , potem włożyła coś do kompa i wyszło na ekranie że min niet. Airbus A320 załadowany mniej więcej do połowy odleciał o czasie. Leciał 3h , po drodze zmieniając czas o kolejne 1,5h w tej chwili między Polską a nami jest +6 czyli jak w Wawie 8.00 , to u nas 14.00. W samolocie nie ma piwa , ale jedzenie w miarę tanie , ceny w USD tak ok. 5 USD za porcję. Obsługa mieszana , malezyjska , miło się kłaniająca przy powitaniu i pożegnaniu. Lot w ciemnościach prawie cały przespany. Powitanie na lotnisku bardzo miłe , płacisz 25 USD za wizę ważną 30 dni , dajesz panu wopiście paszport , tę wizę i karteczkę wypełnioną w samolocie i bez słowa idziesz po bagaż , z bagażem do celnika tu dajesz drugą kartkę z samolotu i wsio.. Po max 10 min jesteś już w Indonezji.. możesz to załatwić milcząc…
Tu musisz uważać na portera co ładuje ci bagaże na swój wózek i potem gdzieś będzie chciał wieźć – usługa 5000 rupii , czyli około 1,5 zł , ale po co nie wiem. Kasę można wymienić w kantorze – podstawowa waluta to USD kurs ok. 8000 rupii = 1 USD , generalnie ok. 3000 rupii = 1 zł , czyli ceny dzielimy na 3 skreślając 3 ostanie zera. Można kasę podebrać też z bankomatu jest na lotnisku. Przykładowe ceny: śniadanie w McDonaldzie – 8 zł , woda 1,5l – 1 zł , lód z McDonalda 30 groszy , koszulka typu T-shirt 6 – 10 zł , fryzjer 5 zł , proste jedzenie na ulicy 3 zł , generalnie dwa trzy razy taniej niż w Polsce , oczywiście poza piwem – piwo dostępne bez kłopotu w każdym sklepie czy straganie , cena ok. 20.000 – 22.000 za butelkę , czyli ok. 6 – 7 zł. Wyżej niż piwo na razie nie spotkałem… Butelki mają dziwną pojemność 620 ml , a piwo jest z akcyzą na kapslu , czy puszce. Po przegonieniu nachalnych taksówkarzy z buta do miasta – lotnisko jest prawie w mieście do plaży i hoteli w Kuta max 5 km , do miasta ok. 2 km. Pas startowy lotniska częściowo przy wodzie , więc fajne wrażenie przy lądowaniu. Pierwsze minuty w nowym miejscu pozwalają na wyrobienie sobie zdania o tej wyspie: jest ciepło – myślę że spoko 35 stopni , wilgotniej niż w Australii , ale bez przesady , poruszać się trudniej , bo krawężniki wysokie po kolana , drogi na przejściu nikt nie ustąpi , przejścia nie oznakowane , na ulicy pełno samochodów i motocykli , a i chodnik nie dość , że krzywy to potrafi się nagle skończyć i trza iść dalej po ulicy – na szczęście asfaltowej. Co chwila ktoś Cię zaczepia i albo chce Cię podwieźć , albo przenocować.. Po pół godzinie marszu i minięciu 2 dziwnych pomników: jakiegoś wielkiego żołnierza i kwadrygi dotarliśmy do naszego hotelu. Hotel nazywa się Puri Nusantara , nasz pokój z klimą , łazienką i ciepłą woda kosztuje 330.000 za noc , najtańszy z wiatrakiem i bez wody 185.000. Na powitanie piekielnie słodka kawa i herbata , potem myk do pokoju na kąpiel i sen , bo spać po tej nocy pełnej wrażeń chce się okrutnie. Jak dziewczyny spały ja poszedłem na 90 minutowy spacer po okolicy wrażenia w następnym poście. Teraz pomału trzeba się przestawić na ten styl życia kompletnie inny od australijsko-nowozelandzkiego do jakiego przywykliśmy przez ostatnie 2 miesiące. Im szybciej się przestawimy tym lepiej, tylko jak tę zmianę świata zniesie Pola????
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
mundo
mundo - 2011-05-17 12:23
Powodzenia w nowym kraju :) i całej dalszej podróży. Pozdrawiam póki co jeszcze z Australii :)
 
Dziadek Mimi
Dziadek Mimi - 2011-05-17 17:04
Pozdrowienia po powrocie. Zawadżcie o Yoge, ciekawe miasto.
 
 
zwiedzili 52% świata (104 państwa)
Zasoby: 1550 wpisów1550 3849 komentarzy3849 17474 zdjęcia17474 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
07.12.2023 - 20.06.2024
 
 
31.07.2023 - 29.08.2023