Geoblog.pl    genek    Podróże    Wakacje 2011 - część 1: Nowa Zelandia , Australia , Indonezja , kraje Azji SE ... itd    wyrzucili nas z motorówki!!!!!
Zwiń mapę
2011
16
kwi

wyrzucili nas z motorówki!!!!!

 
Nowa Zelandia
Nowa Zelandia, Marahau Stream
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 22602 km
 
Nelson – Abel Tasman – Nelson
Pół nocy byłem pod wrażeniem prysznica w tym hostelu – wreszcie normalna kabina z wodą , której temperaturę łatwo ustawić i jest constans. Potem pół dnia miałem podobny prysznic z nieba. Padało od około 4.00 skończyło o 15.00. O 7:10 wsiedliśmy do busa firmy Aquataxi , o 8:30 byliśmy w Marahau , bez problemu dostaliśmy się na łódkę , która po chwili pojawiła się na przyczepie ciągniętej przez traktor. Kierowca motorówki był przy okazji kierowcą traktora , jako traktorzysta miał na sobie gumiaki , jako skipper był bosy. Afera zaczęła się na morzu , jak rozdał każdemu kamizelki a Pola w swą nie chciała wejść i zrobiła aferę. Gość póki co nic , odpalił katarynę ze 200KM i w drogę do kamieni w kształcie pękniętego serca. Fale były metrowe , a on pruł przez nie jak lodołamacz ze 30 km/h , kłęby w liczbie około 10 osób , skakały od podłogi do dachu po tej małej krypie na szczęście osłoniętej od deszczu , Pola wyła w niebogłosy bo kiwało nieźle , to przesądziło o naszym losie. Kapitan powiedział , że dangerous fala za duża Pola za mała i zawrócił do portu , wyrzucając nas , a z resztą pasażerów płynąc dalej. W kasie oddali nam 126 NZD z tych 170 NZD co zapłaciliśmy – zostawiając 44 NZD za busa i powiedzieli , że powrotny bus jest o 17. Była 10. Lało równo , więc w drogę , przeszliśmy z 2h ze 6 km dochodząc prawie do drugiego pola namiotowego i tu po krótkiej naradzie decyzja o powrocie. Widoki niesamowite , piękne piaszczyste żółte maleńkie plaże w zatoczkach wypełnionych turkusową wodą , do tego skałki i las. No i tide czyli przypływy i odpływy. Dziś odpływ był o 13:40 więc morze w czasie drogi cofnęło się o dobre 200 metrów , dno jest tu płaskie i jednolite , piaszczyste , a różnica wysokości stanu morza wynosi aż 6 metrów między przypływem a odpływem , więc plaże pojawiają się i znikają. Wszystkie te cuda widzieliśmy i byliśmy nimi zafascynowani , niestety deszcz robi swoje. Nie było ani jednego kajakarza , nikt też nie plażował. Nawet nasz nadmierny niczym nieuzasadniony optymizm , że za chwilę przestanie padać i będzie słońce na nic. O 14.00 byliśmy z powrotem mokrzy na maxa , nawet Poli zapasowe ubrania się zamoczyły , bo zapomnieliśmy je zapakować z jakieś torby foliowe (najlepsze są opakowania po proszku do prania) jak to zwykle czynimy idąc w góry…. Tak więc Pola biegała po check-inie pół naga , jej ciuchy Ania suszyła pod klimakonwektorem , a ja patrzyłem z politowaniem na dochodzących do nas ludzi , którzy przeszli całą przewidzianą trasę , widzieli to co my , byli mokrzy tak jak my , a jedyna różnica to ta kasa co nam zwrócili , a im nie ….. O 16 czyli godzinę wcześniej niż planowo bus zabrał wszystkich wycieczkowiczów abarot do Nelson. A pomyśleć , że chciałem tu być 3 dni….. brrr…
W naszym hostelu miły Pan przyjął nas serdecznie zadzwonił po kolegę z hostelu Bug , ten podjechał i zabrał nas do siebie. Tu prywatny familijny pokój po 66 NZD i bardzo sympatycznie , poszedłem po zakupy w likworze kupiłem jamajski rum , może ten sposób będzie dobry na słońce , w NewWorld wyżerę , zjedliśmy , rozwiesiliśmy pranie i poszliśmy spać. W międzyczasie jeszcze telefon od Lady K i mail od Artura z Kaikoura – oboje są obecnie w Auckland , może uda się nam razem spotkać za tydzień na polską Wielkanoc … Jutro Wellington.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (6)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 52% świata (104 państwa)
Zasoby: 1550 wpisów1550 3850 komentarzy3850 17474 zdjęcia17474 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
07.12.2023 - 20.06.2024
 
 
31.07.2023 - 29.08.2023