Haast – Fox Glacier
W nocy ze trzy razy padało , jakiś gość ze 2 razy jechał samochodem , coś tam nawoływał jakiegoś zwierza , chyba myśliwy albo co.. Zanim się zebraliśmy zrobiła się 11. W sklepie śniadanko , małe bubu , duże drapanie się po meszkach i o 13 w autobus do Fox Glacier. Kierowca po drodze często się zatrzymywał pokazując dzikie plaże. Odludzia tu kompletne. Stacja benzynowa raz na 120 km. Miejscowych prawie brak. Droga po lewo Morze Tasmana , po prawo Alpy Nowozelandzkie. W Fox po 2h jazdy. Poszliśmy spać do Ivory Towers po 73 NZD/2os – bardzo fajny hostel. Będziemy tu spać 2 noce. Wreszcie zrobiliśmy pranie. Wreszcie korzystam z netu z mojej karty SIM od Vodafonu / nie wiem czy liczy od MB , czy od czasu , ale siedziałem w necie 4h i zjadło mi 4 NZD , więc chyba 1NZD/1h. Pola albo szaleje – właśnie nabiła sobie guza na czole po spadł na nią wózek , albo się drapie…. Siedząc tak w necie doszedłem niestety do smutnego wniosku – omijamy Timor Wschodni… Omijamy bo: dostanie się z Dili – czyli jego stolicy do Denpasar na Bali może być nierealne , w liniach indonezyjskich co tam latają rezerwować online biletu na połączenia zagraniczne nie można , można tylko na lotnisku lub poprzez biuro , ale w NZ chyba takiego biura nie ma , no może jest w Auckland… ale i tak miejsc podobno nie ma do lipca , linie singapurskie co kiedyś latały z Dili do Singapuru już tego nie robią , zostaje tylko Airnorth , czyli linie australijskie co latają z Darwin do Dili i ewentualnie wrócić z powrotem do Darwin. Z tym , że taka akcja kosztowałaby nas ok. 4000 zet za 3 osoby , więc trochę za drogo. Lecąc w jedną stronę z ok. 2000 zł dalszy bieg rzeczy byłby następujący: w Dili do ambasady indonezyjskiej po wizę a uzyskać ją tam jest trudno / Indonezja przez prawie 30 lat okupowała Timor po tym jak Portugalia się go zrzekła w 1975 r po upadku dyktatury Salazara – wtedy niepodległość uzyskały m.in. Angola , Mozambik , Wyspy Zielonego Przylądka , Timor nie zdążył bo zaanektowany został przez Indonezję , potem były wojny , nawracania na islam , referenda itp. akcje tak czy siak te 2 państwa za bardzo się nie lubią… /. Jak by udało się dostać wizę , to do Kupang , czyli głównego miasta Zachodniego Timoru można dostać się tylko busem jadąc 12 godzin i zmieniając busa na granicy – przejście jest tylko piesze. Ale dostać bilet na tego busa jest bardzo trudne , bo miejscowi trudnią się konikowaniem. Timor jest bardzo biedny , biedniejszy od Laosu , Nepalu czy Kambodży , nie ma nawet własnej waluty – waluta jest USD , a średnia pensja wynosi podobno aż 10 NZD/mc. Pewnie stanie na tym , że kupimy jutro bilet z Darwin od razu do Denpasar latają tam linie AirAsia a bilet ok. 1500 zł/3os a miesięczną wizę indonezyjską załatwimy na lotnisku.