28.08.2025 Osz
Postanowiliśmy, że jedziemy jutro z rana prywatnym taxi. Przedłużyliśmy pobyt o kolejną noc i wyszliśmy na miasto. Święta góra Solejman Too jest po drugiej stronie ulicy. Wjazd 70 som. Jest parę małych meczetów, kilka jaskiń, skała po której się zjeżdża na szczęście i superwidoki na miasto. To moje unesco nr 550. Jedziemy na nowy dworzec autobusowy. Tu są marszrutki po 2000 od os. Druga opcja to postój taxi koło dworca kolejowego Osz1. Tu kosztuje 2500 od os, ale do wyboru jest sporo wypasionych aut głównie typu Kia i kierowców dżygitów zapewniających że w 8 h dojadą. Umawiamy się na jutro na 8, że podjedzie pod nasz hotel, a my zapłacimy za czwarte puste miejsce. Odwiedzamy jeszcze lokalny bazar i idziemy w okolice pomnika Lenina. Tu jednak tylko cokół. Lenin został 2 miesiące temu rozebrany. Ulica również nie nazywa się już Lenina. Czyżby jakaś próba wybicia się na niepodległość, a może sojusz z Chinami. Wkrótce się wyjaśni. Jemy bardzo dobry obiad w lokalnej sieciówce o nazwie Borsuk. Dania tak po 450 i z wolna wracamy do hotelu. Coś Polę przewiało, bo prycha i kicha. Jutro Biszkek.
29.08.2025 Osz - Biszkek
Oczywiście zamiast umówionego kierowcy pod hotelem stawia się tak zwany kuzyn i to nie o 8 tylko o 6.30. Coś się kuzyni nie dogadali. Startujemy jednak zgodnie z planem o 8. Pełno policji na ulicach, bo Prezydent ma dziś być w mieście i coś otwierać. Z prezydentami wiadomka, takiego mamy na jakiego zasłużyliśmy. Jedziemy ostro Kia K5 tak do 160 km/h. Do przejechania ponad 650 km bo jedziemy drogą dłuższą ale prostszą. Jest tylko 1 pieriewał tak ze 3300 m npm. Mamy 2 postoje na modlitwę, bo dziś piątek i na jedzenie. Na miejsce docieramy przed 8, czyli jechaliśmy prawie 12 h. Znajdujemy defaultowy bardzo przyzwoity hotel za 5000 jemy pyszne szaszłyki i padamy. Jutro musimy rano wstać, bo czekają nas 3 loty: do Stambułu, do Bukaresztu i do Warszawy.