rowerami przez Zelandię

18.04.2025 Kopenhaga – Helsingor – Hillerod
Od rana zamoty. Osły niby stały, ale promocja się skończyła, więc stwierdziliśmy że jedziemy metrem. Na stacji przesiadkowej zamiast w metro nr 3 lub 4 co jedzie z innego peronu wsiedliśmy w metro nr 1 i zamiast na oster dotarliśmy na nord. Stąd mieliśmy niby jechać busem, bo tak nam podpowiedział lokalny inżynier. Na szczęście w porę się zorientowaliśmy że bus skręci więc te 1,5 km przeszliśmy z buta. W rent a bike rowery były ale za 1400 dkk i do tego w poniedziałek trzaby je było oddać do 15. To kompletna porażka. Na szczęście mamy plan B. Wypożyczamy 3 osły za 600 dkk na 72h i oddamy je gdziebądź i wrócimy pociągiem. Teraz do Helsingor 40 km jedziemy pociągiem. Ciekawostką jest to że bilety dla pasażerów są bez miejscówek, a dla rowerów z miejscówkami. Na najbliższy pociąg są tylko 2 wolne miejsca na rowery i oczywiście trzech biletów nie mogę kupić, kupuje więc na następny pociąg sam bilet na rower. Pociągi jeżdżą co 15 min. Bilet na rower 20 dkk, na adult 67 dkk.
Dziś nie świeci i nie pada, ale wieje. Jest tak max +13. W Helsingor jest zamek Kronborg wpisany na unesco bo tu dzieje się akcja Makbeta. Zamek to potężna twierdza z superwidokami na Szwecję i starówkę oraz wielkimi kazamatami.
Do następnego unesca znanego jako krajobraz królewskich lasów łowieckich jest tak ze 20 km. Zajmuje nam to 1,5h bo jedziemy na tych osłach dostojnie. Po drodze zamek z jeziorem i parkiem oraz stadem szalonych much. Wpis unescowy to układ alejek, granice lasu, jakaś ścieżka. No takie sobie. To moje unesco nr 518. Daleko mi do Stocka, ale i tak daje mi to dość wysokie miejsce pod tym względem w Polsce i na świecie.
Wielkanoc jest tu dziwnie obchodzona. Część sklepów już wczoraj a dziś to praktycznie wszystkie są pozamykane lub czynne max do 15. Jutro będzie normalnie a w nd i pn tak samo.
Trafia się jakaś kolejna pizza.
Nocleg mamy w agroturystyce. Na bookingu chodziła po 950. Tak z ulicy bierzemy ja za 600 płatne oczywiście gotówką. Mamy do dyspozycji cały wielki dom.
Jutro Roskilde. Tam już nocleg mamy z bookinga z 10 km w bok. Dziś przejechaliśmy tak ze 30 km

Zdjęcia (13)

Komentarze (1)