17.04.2025 Kopenhaga
Plan zakładał na wieczór dostanie się do Helsingor, ale wskutek świąt został skorygowany, bo to co miało być czynne do 18 zostało zamknięte już o 15.
Od 10 do 17 zwiedzaliśmy z buta Kopenhagę wg punktów kontrolnych:
1. Christiana - dawne wolne miasto, dzielnica hipisów, dilerów, streetartów, bezbożników i innych wykolejeńców. Obecnie taki skansen z knajpkami i stoiskami handlowymi plus kościół z wieżą w kształcie minaretu na którą się wchodzi zewnętrznymi krętymi schodami
2. Nyhavn - ładna uliczka nad kanałem
3. Kogens Nytov - plac z pomnikami i ważnymi budynkami
4. Ostergade - deptak
5. Christiansborg Palace - pałac królewski leżący na miniwyspie
6. Muzeum Narodowe
7. Tivoli - park rozrywki ; jeden z bardziej znanych na świecie
8. Dworzec kolejowy i charakterystyczny wieżowiec z reklamą SAS
9. rynek z ratuszem
10. kościół z kolejną nietypową wieżą
11. zamek Rosenborg
12. kościół w stylu włoskim
13. cytadela
14. syrenka - symbol miasta.
Na będącym obok syrenki dworcu jest rent a bike, gdzie mieliśmy wypożyczyć rowery, ale oczywiście jest już zamknięty, więc plan nam się sypie.
Po paraliżu decyzyjnym zapada decyzja , że zostajemy tu na kolejną noc i jutro wyjedziemy z rana. Trafiam z bookinga sleepcph taki selfservice za 650 dkk. Jest 5 km stąd. W Kopenhadze funkcjonuje sieć rowerów miejskich pod nazwą Donkey Republic. Mam aplikację i podpiętą kartę. Nawet promocja jest na święta 30 min za free. To akurat tyle czasu ile nam zajmie dojazd. Blokadę otwiera się na bluetooth. Rowery można zostawić gdziekolwiek tak jak u nas hulajnogi. Hotel przesłał kod do drzwi. Ok. Idziemy jeszcze na spacer wieczorny na pobliską plaże i padamy.