Jak już pisałem lot z Gruzji do Polski był opóźniony 3h40 min z winy WizzAir, wiec przysługiwało nam odszkodowanie w wysokosci 3 x 400 euro = 1200 euro.
Napisałem w tej sprawie do przewoźnika , oczywiście zostałem zlany , że to wina nie ich, tylko Tuska. No dobra to jak Tusk zawinił to niech Tusk płaci. Napisałem do AirHelp , firmy co pomaga w takich sytuacjach. Jest zarejestrowana w Berlinie przy ul. Warszawskiej. Powiedzieli, że kasę wyciagną i zadowolą się prowizją w wysokości 35% ,a jak nic nie wskórają , to niczym mnie nie obciążą , czyli formuła success fee. OK sam nieraz w takie układy wchodziłem. Trochę duzo chcieli , a to zgody , a to pełnomocnictwo Ani, a to zgodę Ani , bym występował o odszkodowanie w imieniu naszej córki. Wszystko co chcieli dostali i ja też co chciałem właśnie dostałem 780 euro. Przelew na konto złotówkowe po miłym kursie euro bez spreada. Pełny kontakt. To lubię. Zawsze mogą się loty opóźniać :).
No dobra pomału coś trza mysleć o wakacjach. Fajerwerków w tym roku nie będzie , bo klopotów cała masa nas dopadła. Cóż robić , trza się nie dawać i zagrożenia przekuwać na szanse. GENEK TEAM trwa i trwać będzie przynajmniej do końca PISu i o jeden dzień dłużej i to jest najważniejsze