PODSUMOWANIE 2020
To nasz ostatni wyjazd w 2020 roku , więc małe podsumowanie. Rok oceniam podróżniczo jako niskośredni, raczej każdy poprzedni był od niego bardziej udany , z wiadomych powodów.
Byliśmy we trójkę na 7 wyjazdach trwających w sumie 69 dni , dodatkowo byłem z Anią na 2 wyjazdach trwających w sumie 13 dni oraz z kolegami na 2 wyjazdach w polskie góry trwających łącznie7 dni. W sumie to tworzy 89 dni na wyjeździe , czyli prawie 3 miesięcy. Dla porównania w poprzednim roku było 141 dni, czyli prawie 5 miesięcy.
W trakcie tych wyjazdów ja i Ania odwiedziliśmy kilkanaście europejskich państw , ale w każdym z nich już byliśmy wcześniej. Pola dołożyła do kolekcji Szwajcarię – zamykając tym samym Europę , czyli odwiedzając ostatni z krajów i quasikrajów tworzących nasz kontynent. Tym sposobem ja i Ania byliśmy nadal w 100 krajach i quasikrajach , a Pola poprawiła wynik na 95. Te w których my byliśmy, a Pola nie , to: Mongolia,Tunezja, Maroko, Sahara Zachodnia i Mauretania. W tym roku ciężko coś będzie nowego odwiedzić , no chyba że pandemia odpuści , w co średnio wierzę.
Udało mi się wejść z Anią i Polą na 2 nowe szczyty z Korony Gór Świata / Niemcy i Liechtenstein /. Tym sposobem byłem już na 46 najwyższych szczytach państw , Ania na 36 , a Pola na 33. Tę pasję będziemy kontynuować.
Odwiedziliśmy kilkadziesiąt obiektów wpisanych na listę Unesco i w tej chwili widziałem 321 obiektów z tej listy. Pasję tę będziemy kontynuować.
By zrealizować nasze plany korzystaliśmy przede wszystkim z elfa przejeżdżając nim ok. 15 tysi km. Pierwszy raz od wielu lat ani razu nie lecieliśmy samolotem. Licznik Poli stanął na 70 lotach.
1 raz byliśmy na nartach, ale w sumie na 14 dni. Zaplanowany fajny wyjazd na biegówki przepadł przez pandemię.
Odbyliśmy tylko jedną wycieczkę rowerową – po okolicach Uniejowa , 2 razy byliśmy na spływie kajakowym: ja i Ania na Gwdzie , a z Polą dodatkowo na Wkrze. Przećwiczyliśmy wyjazd camperem , co wydaje nam się jedną z lepszych opcji w czasie zarazy , tylko nieco drogą, szczególnie w okresie letnim, kiedy można spać pod namiotem.
Planów wyjazdowych na 2021r. mamy kilka, ale raczej wszystkie koncentrują się na Europie. Jest świr na szczepienia na wirusa , my raczej sceptycznie do tego podchodzimy i obawiamy się , że możemy mieć kłopoty podróżnicze związane z brakiem szczepienia.
Jak widać rok 2020 był niezbyt udanym rokiem pod względem podróżniczym. Robiliśmy co się dało, ale walka z wirusem do łatwych nie należy. Patrząc na to co dzieje się dziś, należy się cieszyć zarówno z tego , że w wakacje było w miarę znośnie i dało się spokojnie poruszać po Europie Zachodniej, jak i z tego , że pod koniec roku udało nam się dotrzeć do Turcji, a przede wszystkim należy cieszyć się z tego że wirus nas ominął , a jak spotkał , to nie był zauważalny. Rok 2021 nie zapowiada się niestety korzystniej pod tym względem.
Dużo zdrowia i mimo wszystko samych udanych wyjazdów dla wszystkich geoblogowiczów w 2021!!