Dziś udało nam się zobaczyć wpisane na unesco opactwo w Lorsch składające się z kilku wolnostojących obiektów, z których najstarszy ma ponad 1200 lat oraz wykopaliska archeologiczne w odkrywkowej kopalni węgla w Messel. Tu można się dowiedzieć że kiedyś w Europie był tropikalny las i pływały krokodyle. Muzeum w czasach pandemii ogląda się ciekawie. Niczego nie wolno dotykać nawet drzwi. Na wejściu jest pan higienista. Trza umyć ręce i podać dane kontaktowe wypełniając karteczkę. Wjazd 3 x 7 euro.
Potem Heidelberg bardzo ładnie położone miasteczko w dolinie Neckaru z najstarszym w Niemczech uniwersytetem, fajnym mostem i dwoma wzgórzami. Na jednym jest zamek, na drugim amfiteatr z czasów nazistowskich.
Śpimy na polu nad rzeką 6 km od miasta. Jutro dalej unesca. Czasu na nic nie ma, ale dziś na pole dotarliśmy w miarę wcześnie, bo po 20, więc jest szansa na poprawę i ogarnięcie zdjęć i rozszerzenie opisu.
Pogoda dopisuje dziś +30 i słońce.