02.11.2019 Kaliningrad – Warszawa
Rano zwijamy się z kwatery. Klucz zostawiamy na framudze. Właściciela nie widzieliśmy. Przyjdzie pewnie wieczorem. Zwiedzamy Królewiec. Ja byłem w tym mieście na Sylwestra 27 lat temu. Ania i Pola są po raz pierwszy. Oczywiście niewiele kojarzę z tamtych lat. Wtedy w sklepach nic nie było , wódkę i ogórki kupowało się na ulicy, a po ulicach jeździły wołgi i moskwicze. Dziś jest tu wszystko. Zostawiamy elfa na parkingu podziemnym pod centrum handlowym po 50 rubli za każdą godzinę i z buta przez jakieś 5 godzin krążymy po śródmieściu. Miasto powstało w XIIIw. i było dziełem Krzyżaków. Przez jakieś 200 lat pozostawało w rękach polskich jako lenno pruskie. Potem aż do końca II wojny było stolicą Prus Wschodnich. W czasie wojny zniszczone w ok. 90%. Po wojnie stało się częścią ZSRR jako stolica rosyjskiej esklawy – Kaliningradskaja Obłast’. Po upadku ZSRR obłast’ pozostała częścią Rosji. Jest to dość ciekawa esklawa, bo od właściwego państwa oddzielają ją co najmniej 2 inne państwa: albo Polska i Białoruś , albo Litwa i Białoruś , albo Litwa i Łotwa.
Przed wojną na tych terenach mieszkało ok. 1,2 mln ludzi – 99% Niemcy , dziś mieszka nieco mniej niż milion z czego połowa w Kaliningradzie – Niemców jest mniej niż 1%.
Plan naszego zwiedzania obejmuje:
1. Pomnik Matki – Ojczyzny
2. Kolumna Triumfalna z Katedrą Prawosławną – kiedyś stał tu pomnik Lenina, obecnie został przeniesiony przed Dom Sztuk w okolice Południowego Dworca Kolejowego
3. Pomnik czołu T-34
4. Pomnik Immanuela Kanta
5. Muzeum w dawnym bunkrze dowódcy obrony miasta
6. Nieukończony Dom Sowietów – betonowe straszydło z czasów upadającej komuny
7. Wyspę Kanta z Katedrą Gotycką, w której pochowanych jest wiele znanych osób m.in. znany z Potopu Bogusław Radziwiłł oraz parkiem z licznymi rzeźbami
8. Nową synagogę odbudowaną rok temu w 80 rocznice jej zburzenia
9. Muzeum Światowego Oceanu – obejmująca z 10 różnych wystaw: częściowo w budynkach , częściowo na wolnym powietrzu. Jest tu muzeum poświęcone odkrywaniu oceanicznych głębin pełne batyskafów , sond itp , miniakwarium, mini muzeum podróżnicze , muzeum poświęcone dawnej drewnianej łodzi wydobytej z piachów bałtyckiej plaży. Na zewnątrz obejrzeć można pomnik poświęcony pamięci rybaków, kuter rybacki, łódź podwodną , samolot do zwalczania łodzi podwodnych , kilka innych porządnych jednostek pływających w tym jedna z nich o napędzie atomowym. Można też wyruszyć na około godzinny rejs po Pregole mniejsza lub większa jednostką pływającą
10. Pomnik wyzwolicieli i bohaterów wojny zarówno I jak i II.
Po 17 kończymy zwiedzanie wsiadamy w elfa i wracamy do Warszawy. Granica tym razem zajmuje trochę ponad godzinę. Zatrzymujemy się raz na obiadokolację na niecałą godzinę , zmieniamy czas o godzinę w tył i tym sposobem przed 23 jesteśmy w domu.
Dzięki e-visie i stosunkowo łatwej granicy wypad do Królewca i okolic z Warszawy można spokojnie w dowolny weekend ogarnąć. Naprawdę warto.