03.07.2019 Bejrut – Tyr - Bejrut
Odległość od Bejrutu do Tyru wynosi ok. 80 km. Z hotelu wyszliśmy po 10. Na miejscu byliśmy przed 15. Średnia wyszła poniżej 20 km/h , czyli tak jak w Sri Lance. Start jest na dworcu Cola odległym od naszego hotelu o 3 km , szliśmy godzinę , bo pod górę i ciężko przejść przez ulicę. Na dworcu busy jechały tylko do Sydonu , leżącego w połowie drogi. Tu przesiadka w busa do Tyru. Busy jechały bocznymi drogami i zbierały po drodze pasażerów , tak co kilkaset metrów , a pasażer potrafił przejechać też kilkaset metrów. Do Sydonu po 3000 LL , do Tyr po 2000 LL. W Tyr jest wpisana na Unesco ruina stanowiąca pozostałości po dawnej potędze tego fenickiego portu-miasta. Wszystko można obejrzeć z ulicy , więc do środka nie wchodziliśmy. Całość na max 20 minut. Oprócz ruin jest miłe minimiasteczko, kilka mało ciekawych plażyi w sumie nic więcej. Po 17 zbieramy się do powrotu. Tym razem nam się udaje złapać dobrego busa, co jedzie autostradą i dowozi nas w okolice dworca Cola w niecałe 1,5h. Cena 5000 LL. Podjeżdżamy jeszcze trochę do przodu innym busikiem i przez centrum miasta wracamy do hotelu. Zjadamy kolację u znanego miłego pana i parę minut po 20 jesteśmy na miejscu. Jutro planowaliśmy jechać do Anjaru i Baalbeku – też wpisanych na Unesco , ale odpuszczamy i dzień spędzimy w stolicy zwiedzając starówkę i korzystając z plaży.