01.01.2019 Wilno – Warszawa
Z hotelu wyjeżdżamy po 12 , zatrzymujemy się w Tykocinie na obiad i bez korków i przygód przed 19 meldujemy się w domu. Koniec wyjazdu.
Elf przejechał ponad 3300 km bez większych problemów. Da się do Moskwy autem. Drogi są ok i kierowcy też , benzyna tania , oznakowania właściwe. Problemem jest tylko granica i wiza , dlatego należy jechać na dłużej niż tydzień i jednak lepiej latem niż zimą.
To nasz ostatni wyjazd w 2018 roku , więc małe podsumowanie.
Rok oceniam podróżniczo jako bardzo udany.
Byliśmy razem na 12 wyjazdach trwających w sumie 139 dni , dodatkowo byłem z Polą na 4 dni w Pradze i okolicach oraz sam lub z kolegami na 4 wyjazdach w polskie góry trwających łącznie 18 dni. W sumie to tworzy 161 dni na wyjeździe , czyli ponad 5 miesięcy.
W trakcie tych wyjazdów odwiedziłem 10 nowych krajów / ZEA , Oman , Namibia , RPA , Botswana , Suazi , Lesotho , Mozambik , Zimbabwe i Zambia / , Ania – 11 / + Andorra / , a Pola nawet 14 / + Rosja , Mołdawia i Naddniestrze /. Tym sposobem ja i Ania byliśmy już w 94 krajach i quasikrajach , a Pola w 88. Plan 100 krajów na 10 lat Poli jest nadal realny , choć chyba z drobną czasową obsuwą. Ania odwiedzając Andorrę zamknęła Europę , tzn. była we wszystkich 46 krajach i 2 quasikrajach tworzących ten kontynent. Poli do zamknięcia Europy brakuje tylko Szwajcarii i ten kraj będzie na pewno jednym z naszych celów w 2019r.
Udało mi się wejść na 9 nowych szczytów z Korony Gór Świata / ZEA , Oman , Botswana , Suazi , Lesotho, Mozambik , Zimbabwe, Mołdawia , Naddniestrze: na 8 z Anią i Polą, na dziewiąty samotnie. Poli udało się wejść aż na 10 szczytów / w przypadku Ukrainy – ja i Ania byliśmy tam wcześniej i weszliśmy kolejny raz , w przypadku Litwy – ja byłem wcześniej / , a Ani na 9. Nie udało nam się wejść na najwyższy szczyt Andorry , choć był on w naszym zasięgu. Nadrobimy. Tym sposobem byłem już na 39 najwyższych szczytach państw , Ania na 31 , a Pola na 28. Tę pasję będziemy kontynuować.
Podjąłem próbę przejścia Głównego Szlaku Beskidzkiego, ale po 220 km z ok. 500 z trasy zszedłem. W najbliższym czasie nie planuję powrotu na ten szlak , spróbuję w zamian przejść inny.
Odwiedziliśmy kilkadziesiąt obiektów wpisanych na listę Unesco i w tej chwili widziałem około 250 obiektów z tej listy. Pasję tę będziemy kontynuować.
By zrealizować nasze plany korzystaliśmy z różnych środków transportu , w tym 9 razy lecieliśmy samolotami. Tym sposobem Pola leciała samolotami już ponad 60 razy.
2 razy byliśmy na nartach w sumie 11 dni , z tym że nie we wszystkie dni jeździliśmy. W roku 2019 planujemy być na nartach więcej.
Niestety praktycznie nie odbyliśmy żadnej dłuższej wycieczki rowerowej , ani żadnego dłuższego spływu kajakowego. To musimy w tym roku zmienić , będzie to jednak ciężkie w realizacji , bo znów planujemy być praktycznie całe wakacje poza Europą.
Planów wyjazdowych jest więcej. Najbliższy z nich już w ferie. Jak zwykle szalony… Mam jeszcze jeden kompletnie odlotowy plan na wrzesień , tym razem samotnie i nie będzie to GSB.
Jak widać Rok 2018 był kolejnym udanym rokiem pod względem podróżniczym. By w 2019 było podobnie!!!
Samych udanych wyjazdów dla wszystkich geoblogowiczów w 2019!!