07.07.2018 Opuwo – Etosha Park
Z rana pozwiedzaliśmy trochę miasto robiąc foty co ciekawszym Himbom i Hererom. Na wschód od Upuwo już ich nie spotkamy. Mieliśmy dziś do przejechania ponad 400 km , na szczęście drogi są tu asfaltowe i jedzie się przyjemniej , problem są z kolei duża liczba osób i zwierząt gospodarczych wałęsających się po drodze.
Jedziemy przez Onkandjera. Zatrzymujemy się 2 razy w miastach będących stolicami jednostek administracyjnych , czyli Oshakati , gdzie myjemy wreszcie samochód za 105 NS wnętrze i zewnętrze , jemy gorące dania z supermarketu , oczywiście znów na schodach oraz w Omuthiya , gdzie tankujemy Polo oraz podziwiamy lokalne klimaty bazarowoknajpowe i oglądamy końcówkę meczu Anglia – Szwecja w knajpie o pasującej nazwie OldTrafford. Pije się tu mocno , knajpy są w kontenerach z blachy falistej i znajdują się jedna za drugą. Pod wieczór dojeżdżamy do bramy King Nehale / jednej z trzech prowadzących do parku Etosha , inne to wschodnia Von Lindequist i główna południowa , czyli Anderson. Zapada zmrok , rozkładamy siedzenia w samochodzie i o 21 już śpimy tuż pod bramą.