Zatrzymujemy się na obiad w Niemczy. Mini miasteczko z ciekawym kościołem. Miał być zamek, ale go nie ma. Podjeżdżamy na Przełęcz Łaszczowską. Na szczyt niebieskim jest jakaś godzinka przez 2 górki: najpierw ostre podejście na Ostrą Górę , potem łagodne na Gajnik. Cały czas trwa tu walka o prymat: Szeroka czy Kłodzka. My idziemy na Kłodzką. W prawo parę minut żółtym. Na szczycie jest czerwona skrzynka podobna do tej na Lackowej oraz pieczątka. Wracamy tą samą drogą. W elfa i spać w schronisku Orzeł pod wielką Sową , jemy jeszcze coś po drodze. Schronisko podstawowe, nocleg po 32 zł/os w pięknym czteroosobowym pokoju. Piwko po 8 pilsner. Oglądam meczyk na czeskiej TV. Walia. Walia.