Zielonym w górę na Rudawiec. Idzie się ok. 1,5h przez kamienie , kałuże , zwalone pnie , mokro , ślisko , mało przyjemnie. Nic ciekawego aż do granicy PL – CS na Iwince. Tu jakieś widoki , ale nędzne. Wchodzę na Rudawiec , punkt widokowy żaden – to chyba najbrzydszy szczyt na jakim byłem.
Rudawiec – czyli po czesku Polska Hora ma wg KGP 1112 m npm i jest najwyższym szczytem Gór Bialskich. Wg mapy ma 1106 , na szczycie jest na tabliczce 1105 , wg GPS mam 1104. Generalnie najwyższy szczyt to raczej Podstawna lub Smrek , ale na nie nie prowadzi znakowany szlak , więc w KGP jest Rudawiec. Góry Bialskie dzielą się na 2 części N i Si ciągną się od Śnieżnika do Gór Złotych. Dla niektórych Bialskie i złote to Góry Rychlebskie z najwyższym Brouskiem po stronie czeskiej.
Po 1h jestem w Bielicach. Myślę , że jak ktoś się uprze to z Rudawca wejdzie na Kowadło w czasie poniżej 1h. Na pewno są to dwa szczyty z KGP położone najbliżej siebie.
Pyszny obiad u Cyborga. U Cyborga – to super lokal , super obsługa i klimat. Walcie tam jak w dym. Pola i Ania pięknie się bawiły.
Na rower i w dół do Gierałtowa. Jeszcze wyskok po browar do Johnyego. Pani liczy kaucje za butelki po 1 zł. O nieładnie. Policzyłaby po 0,50 to by przycięła z 0,15 zł na butelce , tak nie przytnie nic. Jutro jej szkło oddam.
Bielice to totalna głusza: 10 chałup , 2 PKS dziennie w dni powszednie i 3 w dni nauki szkolnej , w weekendy brak PKS , zwalony kościół , dziurawy asfalt , brak zasięgu , do sklepu i szkoły 5 km. Bieszczady Sudeckie Bieszczady.
Dziś był piękny dzień.