04.01.2009 Tropical Islands – Warszawa
Rano zmieniamy klimat na nieco chłodniejszy jakieś 40 stopni mniej i korzystając z darmowego autobusu podjeżdżamy do znanej stacji. jedziemy przez Cottbus , tu zmieniamy pociąg na jadący do Guben. Przechodzimy przez most do Gubina. PKS do Zielonej Góry. PKP do Warszawy i dom. To ostatni wyjazd Poli przed narodzinami. Na kolejnych piękno tego świata będzie już oglądać własnymi oczami. Wyjazd zagranicę , w zimę , bez samochodu , bez rezerwacji noclegów , z kobietą w siódmym miesiącu ciąży – to przeżycie niezapomniane!!!!