28.12.2008 Drezno – Eisenach
Z Drezna do Lipska jest ok. 100 km prostą drogą lokalnym pociągiem. Nie będziemy tu spali, więc od razu idziemy zwiedzać. Świeci słońce i jest około minus 5. Półmilionowy Lipsk jest rozkopany - budują jakiś tunel koło dworca kolejowego. Na szczęście Lipsk nie był mocno bombardowany i praktycznie jego centrum po wojnie wygląda jak przed wojną , co powoduje , że jako miasto jest bardzo ładny.
Widzimy takie tematy jak:
• Stara Waga z 1555r. z zegarem miejskim
• renesansowy ratusz z najdłuższą inskrypcją na świecie
• kamienica z pięcioma kondygnacjami w połaci dachowej
• osiedle z 1931 w kształcie trzech pierścieni Nibelunga
• pomnik Goethego przed budynkiem starej giełdy towarowej
• zabytkowe kamieniczki
• muzeum kawy
• kościół św. Tomasza gdzie przez 30 lat organistą był Jan Sebastian Bach , obecnie ciało spoczywa w katedrze a kształt ciała stoi na pomniku przed katedrą
• Nowy Ratusz ze stylową wieżą
• Sąd Saksonii jako przykład budownictwa z czasów Hitlera
• 30-to piętrowy akademik na szczyt którego można wjechać by obejrzeć miasto
• nowoczesny dworzec kolejowy jeden z największych w Europie / 26 peronów / do którego można dojechać tylko z jednej strony. Ta wielka budowa z początku wpisu ma wprowadzić jego przelotowość.
• Pomnik Bitwy pod Lipskiem o wysokości ponad 90 metrów zbudowany w stulecie bitwy tj. w 1913 roku
• Opera
• Kościół św. Mikołaja z wielkimi organami i kolumnami w kształcie palm.
Pola zaczyna znowu kopać , więc pora jechać dalej.
Do Eisenach jedzie się łatwo niezawodnymi Kolejami Niemieckimi. Schronisko jest na końcu miasta , trzeba iść kawał drogi od dworca , ale za to jest w bardzo przyzwoitym pałacyku AlbertBeker. Cena 32 euro za 2 os.