14.01.2024 Budapeszt – Hurghada
Trochę się spało, ale słabo. O 5.40 odlot do Hurghady. Znów bez historii. Na miejscu najpierw wiza za 25 usd, trza mieć odliczone, bo sprzedażą zajmują się biura podroży, co przycinają. Kartą płacić się nie da. Wiza to naklejka. Mamy już takie, bo ja i Ania jesteśmy 3 raz w Egipcie, a Pola drugi. Odprawa prosta. Jest W-Fi więc ogarniam przewóz do hotelu, co mam zarezerwowany z bookinga. Hotel 32 usd, przejazd tak 0,5 zł za 1 km. Kurs to tak 1 PLN = 8 EGP. Biorę kasę z bankomatu , 5000 EGP + przycinka 100 EGP. Jest godzina do przodu i tak +18 , pełna lampa. W hotelu oczywiście chcą od nas gotówkę. Dostają 70 usd i wydają 6 euro. Bardzo chce nam się spać, więc na 4h zalegamy. Wieczorem zwiedzamy najbliższą okolicę. Piwo w sklepie 40 EGP, w knajpie tak 80 – 100 EGP. Benzyna 1,50 EGP, danie w knajpie tak 150 – 200 EGP w zależności od standardu knajpy. Znajdujemy hotel Arosa, w którym 18 lat temu byliśmy. Wtedy by zwiedzić Egipt trzeba było wycieczkę kupić, a potem olać hotel i se samemu po kraju jeździć.