Od lipca do obwodu kalingradzkiego można dostać się korzystając z wyrobionej przez internet e-wizy. Jest to system dość prosty w obsłudze. Dostępny jest język rosyjski i angielski. Trzeba podać kilkanaście w sumie mało wrażliwych danych / w tym rezerwacje noclegów - mogą być z bookingu / oraz załączyć skan zdjęcia. Po ok. 3 dniach e-visa jest gotowa do pobrania ze strony. Jest to jedyna droga jej pozyskania , bowiem nie przychodzą ani sms ani maile informujące o przyznaniu wizy bądź odrzuceniu wniosku. E-wiza jest za darmo , ważna jest 30 dni od daty wydania a w czasie jej ważności można być 8 dni na terytorium obwodu. My będziemy tylko 3. Dostać się tam można wszelkimi możliwymi sposobami. My pojedziemy elfem. Na granicy trzeba oczywiście pokazać zieloną kartę oraz ubezpieczenie zdrowotne na minimum 30 tysi euro.
Od października podobna e-visa obowiązuje również na Sankt Petersburg i całą leningradzką oblast' , co skutkuje tym , że można n.p.samochodem wjechać tam od strony Estonii i wyjechać do Finlandii. Jedyna różnica jest taka , że do Leningradu nie można pojechać pociągiem, a do Kaliningradu można.
Całkiem możliwe , że do Leningradu pojedziemy na ferie świąteczno-noworoczne. Chcieliśmy do Chin , nawet bilety kupiliśmy na samolot UIA , ale zły los anulował loty...