Objazdówka do Highlandzie i wyspie Skye 1/4

Ta noc była ciepła. Pola się nie wykopała. O dziwo rano wszyscy wstali i nawet nogi nas nie bolały. Pola nawet okazała zdziwienie jak się ją spytaliśmy czy bolą ja nogi... Kiedyś rozmawialiśmy z naszymi znajomymi co też mają dzieci w wieku Poli i w pewnym momencie zeszło na spędzanie wolnego czasu ,my mówimy że jeździmy po świecie ze szczególnym uwzględnieniem gór , oni mówią , że jeżdżą na działkę nad jezioro i wtedy ni stąd ni zowąd odedzwała się Pola mówiąc: Jak to , to Wy nie chodzicie po górach". Oni mówią: " w życiu nie byliśmy w górach" I dopiero wtedy Pola pojęła że są ludzie i to są bardzo fajni ludzie co po górach nie chodzą. Do tej pory jej wydawało się to naturalne, że wszystkie dzieci chodzą po górach....
Zanim się zebraliśmy znów się zrobiła 10. Dziś w planach samochodowa objazdówka. na pierwszy rzut Fort Augustus , czyli brama do Loch Ness. Co to Loch Ness , to każdy wie , ale mało kto wie , że Loch to znaczy jezioro i mówienie że bylem nad jeziorem Loch Ness to znaczy mniej więcej tyle samo co byłem nad jeziorem Jezioro Śniardwy.
Do Fort Augustus jedzie się koło 1h te 70 km. Jest tu wielokomorowa śluza , widok na jezioro , zamek , kilka pomników potwora i ciekawie położone mini miasteczko. Nawet nie pada , więc z przyjemnością zwiedzamy to i owo.

Zdjęcia (20)

Komentarze (2)