Kędzierzyn Koźle – Warszawa 26.08.2012
Wróciliśmy.. jedyne o czym dziś mogę napisać to zamot pani kasjerki w Kędzierzynie , co sprzedała bilet nie taki jak powinna – kanar się przyczepił , musiał wypisywać drugi , nie miałem złotówek , na szczęście przyjął euro… W kasie przewozów regionalnych na Centralnej musiałem odstać swoje , by odzyskać kasę za ten źle wypisany bilet. No i ciekawostka jest to , że jadąc pociągiem typu IR przez CMK dostaje się dodatkowy bilet za 5 zł – jako dopłata za przejazd CMK , czemu nie wchodzi to w cenę biletu , tylko stanowi odrębny bilet , to już zagadka , ale Polska lubi takie zagadki szczególnie z zakresu komunikacji publicznej…
Dziękuję wszystkim co śledzili moje wypociny , co nie co wzbogacane zdjęciami Ani. Następny wyjazd już niebawem. W końcu trzeba zaliczyć te 3 brakujące państwa i ukończyć misje „zamknąć Europę”. Te kraje to: Irlandia , Monako i Kazachstan , więc na celownik wezmę jeden z nich…
Wyjazd mozna ocenić jako udany. Nic nam nie zginęło , nie pobili nas , nie okradli nas , nie chorowaliśmy , nie wpadliśmy w żaden kanał ani kocioł , nie zamotalismy się w podróży , mieliśmy piekną pogodę - nie padało , a jezeli już to w nocy. Generalnie można powiedzieć , że w drodze się sprawdzamy , czego i innym życzę.